Siedem czyli osiem…

Matematyka choć nauka ścisła, dopuszcza jednak wyjątki przy kolejności i dacie. Przykład? Mistrzostwa Europy w piłce nożnej czy Olimpiada w Tokio. Nasz Festiwal też według daty powinien być ósmy , a w kolejności jest siódmy. Jak by nie było! Zaklinając kolejną odmianę Covida i obostrzenia, jesteśmy gotowi na siódmy już Festiwal.
Co roku odbywał się lipcu. Tym razem rozpoczynamy z małym przesunięciem, a więc w piątek 10 września o godz. 16 na Rynku Mieroszowskim, ze specjalnie przygotowanym Hejnałem. Muzyka Włodka Szomańskiego, aranżacja, jednego z najwybitniejszych młodych muzyków – Grzegorza Rdzaka. Moja dewiza? Dla Mieroszowa wszystko co najlepsze. Zaraz potem, będziemy próbowali cofnąć czas i to do Średniowiecza. Pomogą nam w tym Kiermasz, Rycerze i Zespół Roderyk, który uchodzi za jeden z najlepszych w historycznej dziedzinie muzyki. Potem radosny korowód słuchaczy ruszy, (jak nie będzie padało) na Parkową Górę, by tam oddać się współczesnej wersji „Krzyżaków” Henryka Sienkiewicza. Rock-opera, opowiadająca, jak w książce, o Danusi, Jurandzie i Zbyszku z Bogdańca, będzie wypełniona śpiewem i światłem.
Uważam, że ta wersja spodobała by się naszemu autorowi, polskiemu wieszczowi. Książki „Krzyżacy” (choć mija setna rocznica jej napisania), nikt już nie chce czytać, film jest totalną ramotą. Ta nowa zaś, muzyczna wersja, w reż. Marcina Kołaczkowskiego, która święci triumfy w całej Polsce, spodoba się młodym i pozwoli na szkolne wspomnienia seniorów. Powrócą czasy, kiedy nauczyciel wchodził do klasy i mówił- Kto przeczytał „Krzyżaków” ręka w górę . Ja nigdy nie podniosłam ręki, tak jak nie przeczytałam wszystkich obowiązkowo zadanych lektur.
Drugi dzień, czyli 11 września, to dzień Konkursowy. Przyjeżdżają wokaliści z całej Polski. Tu reprezentowana będzie Gdynia, Kielce, Warszawa, Strzegom, Wrocław, Wałbrzych. Nie ukrywam, że zawsze przy ogłaszaniu naboru do Konkursu, czuję dreszczyk emocji i obawy. Ciągle zadaję sobie pytanie – Co będzie, jak się nikt nie zgłosi? Kto zaśpiewa? Awaryjnie Ilona, ja i pani księgowa!? Parę znajomych i sąsiadów. Tylko, kto to będzie chciał słuchać ? Odpowiedź przychodzi z końcem terminu naboru i wtedy, jak co roku, zostajemy zasypani zgłoszeniami. Komisja przebiera i wybiera ich zdaniem najlepszych.
Jadą wspaniali wokaliści, młodzi i starsi, którzy mają potrzebę zaprezentowania się w naszym Mieroszowie, by przy okazji go poznać i pokochać. Jury, same gwiazdy i znawcy, w tym nasz Burmistrz, jako główny gospodarz. W tajemnicy powiem, że chyba podoba mu się jurowanie. Przez lata nabrał dużej wiedzy, więc kiedy nie będzie już chciał zarządzać Gminą, to może spokojnie startować na Jurora to Voice of Poland.
Po koncercie konkursowym występ laureatki z ubiegłego Festiwalu -Magdy Stefanowskiej. Tym razem przyjedzie z zespołem, a my będziemy mogli ocenić, jakie postępy zrobiła przez ostatnie dwa lata.
Kiedy szacowne Jury oddali się na naradę, podziwiać będziemy Artrio harfowe z dodatkiem instrumentów perkusyjnych, w najnowszym programie zatytułowanym „Tchnienie Morrigan”. Po tym już kolejne przyjemności. Ogłoszenie wyników Konkursu i rozdanie nagród.
Ostatni dzień Festiwalu zamieni się w salę teatralną. Zobaczymy komedię w doborowym towarzystwie, zatytułowaną „Telewizja kłamie” w reż. Bartosza Kasprzykowskiego i Michała Paszczyka. Na scenie same gwiazdy. Jakie? To napiszę w następnym tekście.
Teraz parę słów do Pań. Kiedy Festiwal odbywał się w lipcu namawiałam na nowe suknie, bo każda okazja jest dobra, żeby kupić sobie coś nowego. Teraz jesienią, obowiązywać będą kostiumy i ciepłe gustowne narzutki. Wraca moda z wypchanymi ramionami. Kto mądry i nie wyrzucił, ten ma.
Ja nie mam! Dlaczego?
Bo co jakiś czas, obie córki wyciągają wszystko co mam w szafie i wyrzucają do pojemników na odzież. Robią to z okrzykiem, „no przestań” albo „ przecież w tym nie będziesz chodziła”. Na moje protesty i twierdzenie, że „będę chodziła” i kiedy czują , że ich argumenty słabną, perfidnie dodają – Nie mieścisz się w tym, bo przytyłaś. Wtedy kapituluję i poddaję się z myślą, że od poniedziałku się odchudzam. Ale tak definitywnie. Od poniedziałku!!
Elżbieta Szomańska