Czy, wiecie że…
Kubuś Puchatek w oryginale został nazwany Winnie The Pooh. Bajkowa postać miała swoje odzwierciedlenie w maskotce, którą otrzymał syn Milne’ego, Christopher Robin.
Miś Christophera początkowo nazywał się Pan Edward Niedźwiedź (Mr Edward Bear). Jednak po wizycie w ZOO, gdzie mały Christopher zobaczył niedźwiedzicę Winnipeg, chłopiec zdecydował zmienić imię na Winnie. Przewrotnie miś o żeńskim imieniu w książce był płci męskiej. Pooh to z kolei imię łabędzia, którego rodzina spotkała na wakacjach.
Autorką pierwszego i najbardziej znanego polskiego przekładu książki A.A. Milne’a jest Irena Tuwim, siostra Juliana Tuwima. To ona wymyśliła, by oryginalny Winnie The Pooh w Polsce nazywany był „Kubusiem Puchatkiem”.
W niektórych językach miś ma swoje wyjątkowe nazwy. Kubuś Puchatek na Węgrzech nazywany jest „Micimackó”, w Danii „Peter Plys”, w Norwegii „Ole Brumm”, w Niemczech „Pu der Bär”, na Kaszubach… „Miedzwiôdk Pùfôtk”.
„Kubuś Puchatek” doczekał się tłumaczeń w 46 językach, w tym na łacinę. Książka nosząca tytuł ”Winnie ille Pu” stała się jedyną książką w tym języku, która trafiła na listę bestsellerów ”New York Timesa”. Sprzedano 125 tysięcy egzemplarzy.
Jeśli zastanawiasz się, jak wyglądały pierwowzory bohaterów książek Milne’a, to możesz je zobaczyć w New York Public Library. Brakującą zabawką jest Maleństwo, które Christopher zgubił jeszcze w latach 30. XX wieku. Wśród zabawek nie zobaczymy Sowy i Królika, bowiem te postaci zostały stworzone przez ilustratora książek, Ernesta Sheparda w celu urozmaicenia listy bohaterów.
Ernest Shepard jest autorem ilustracji znanych nam z książek o Kubusiu Puchatku. Mężczyzna tak bardzo chciał odpowiadać za rysunkowe wersje postaci, że przemierzył pieszo las Ashdown, gdzie Milne dostał inspiracji do stworzenia bajki, po czym stworzył zestaw szkiców. Ba, Shepard zjawił się niezapowiedziany w progu domu Milne’ego i wręczył mu swoje rysunki. Początkowo autor „Kubusia Puchatka” nie był przekonany do ilustratora, bowiem ten zajmował się głównie rysunkowymi dowcipami politycznymi i karykaturami. Jednak koniec końców Shepard nie był szczęśliwy z sukcesu swoich rysunkowych bohaterów, bowiem do końca życia kojarzony był tylko z tymi szkicami.
Autor ilustracji do książek to nie jedyna osoba, która nie była zachwycona ze sławy „Kubusia Puchatka”. Christopher Robin, pierwowzór Krzysia, miał ojcu za złe, że wykorzystał jego wizerunek i jego zabawki do zdobycia sławy. Ponoć w szkole chłopiec również mierzył się z dokuczającymi mu kolegami, którzy cytowali fragmenty książki. Sława najwyraźniej tak bardzo nie podobała się synowi Milne’ego, że w 1974 roku opublikował jedną z trzech autobiografii, w których opisywał swoje dzieciństwo i problemy związane z życiem w cieniu książki ojca.
Najbardziej znany wizerunek Kubusia Puchatka w czerwonej koszulce został stworzony przez Stephena Slesingera, który w latach 30. kupił prawa do postaci misia. Zaoferował on Milne’owi 1000 dolarów i dwie-trzecie przyszłych wpływów.
W Polsce uroczy niedźwiadek doczekał się swojej ulicy. Po II wojnie światowej, gdy poszerzano ul. Świętokrzyską w Warszawie, na planach architekta Zygmunta Stępińskiego pojawiła się nowa zaciszna uliczka. Zdecydowano, że nazwa ulicy zostanie wybrana w plebiscycie dla dzieci zorganizowanym przez „Express Wieczorny”. Najmłodsi wybrali, że na swoją ulicę zasługuje właśnie Kubuś Puchatek.