Przegląd Twórczości Dziecięcej Wieku Przedszkolnego

Koncert pełen wzruszeń ❤️
Czy może byś coś piękniejszego od uśmiechu dziecka? Janusz Korczak pisał, że jak śmieje się dziecko to śmieje się cały świat. Taki był koncert zorganizowany przez Przedszkole Mieroszów – Przegląd Twórczości Dziecięcej Wieku Przedszkolnego w Mieroszowskie Centrum Kultury i to już po raz XVIII, w dniu 6 czerwca br.
Scena Sali Spotkań im. Włodka Szomańskiego pięknie udekorowana przez organizatorów, na niej dwa statywy z mikrofonami i zasłonięta kurtyna. Wyczuwalna atmosfera napięcia na widowni, na której siedzą skromnie na ławeczkach w ilości 150. dzieci – wykonawcy, a za nimi rodzice, dziadkowie i zaproszeni goście.
Na scenie pojawiła się Dyrektor Przedszkola Iwona Schienke, pomysłodawca i organizator całego przedsięwzięcia. Po powitaniu powiedziała wzruszające i mądre słowa: Oklaskujemy w równym stopniu dzieci, które tańczą lepiej i gorzej. Wszystkie. Bo zasadą tego Przeglądu jest udział wszystkich dzieci, a nie tylko tych zdolnych, czy tych które potrafią tańczyć. Byłam oszołomiona tymi prostymi, a jakże mądrymi słowami. WSZYSTKIE – czyli moje i obce, znajome i nie.
Koncert rozpoczął się w momencie, kiedy na scenę weszły dwie konferansjerki. Uważne, skupione na tekście i bardzo przyjęte swoją rolą. Każda ich zapowiedź była sygnałem do przygotowania się kolejnej, nieraz licznej grupy dzieci. Podnosiły się ławek i z żelazną precyzją kierowały się przez kulisy na scenę. Nie muszę mówić, że kolejne rozsunięcie kurtyny, wyrywało z ust widowni okrzyk zachwytu i podziwu.
Pierwsza pokazała się w tańcu francuskim najmłodsza grupa 3-4- latków. Dziewczynki ubrane w czerwone spódnice, a wszyscy w czerwonych i czarnych berecikach. Dzieci małe i nieporadne wyglądały jak małe „wisienki na torcie” i naprawdę, miał człowiek ochotę je wszystkie „zjeść”. W kolejności tańców była Tarantella i taniec kowbojski, Walc wiedeński, w którym dziewczynki w powłóczystych białych sukienkach, ozdobionych niebieskimi wstążkami wyglądały jak małe figurki z pozytywek. Była inscenizacja bajki Andersena „Calineczka”, taniec techno i opowieść taneczna o życiu pszczół.
Sala od strony widowni była wzruszona i skupiona na nagrywaniu swoich pociech, a wykonawcy przyjmowali ich uwielbienie z naturalnością, której powinien się uczyć każdy wielki artysta.
Potem były gratulacje, podziękowania dla Pań przygotowujących choreografię dla dzieci i całowanie małych wykonawców. Przede wszystkim trzymanych przez rodziców na rękach. Raz żeby nie uciekły, a dwa… że mocniej można wycałować.
Po raz kolejny jestem pełna podziwu dla Pan nauczycielek, które wzięły na barki takie przedsięwzięcie. Dla idealnej organizacji, dla zapału i dla wzruszeń, które dają nam te Przeglądy. Dla uczciwości artystycznej, którą mają te wspaniałe dzieci.
Z niecierpliwością czekam na następny Przegląd, bo prostu bardzo je lubię i szanuję.
Elżbieta Szomańska

Dodaj komentarz