Nic dwa razy się nie zdarza….
Wszyscy wiemy jak ulotne jest życie. Przemija i tylko fotografia pozwala zatrzymać w obiektywie czas, który nigdy się nie powtórzy. Dlatego często, w różnych momentach nastroju, sięgamy po rodzinne albumy, w których zatrzymaliśmy piękne chwile, smak, zapach i emocje. Fotografie wzruszają do łez i są najlepszą rodzinną pamiątką. Dzisiaj, w dobie aparatów cyfrowych większość z nas zapomina o tradycyjnej, papierowej formie zdjęcia, którą można w każdej chwili pokazać innym, bez komputera czy prądu.
Czas który w 2020 roku zapanował nad światem i przyniósł wirusa, nie pozwolił na zorganizowanie kolejnego już – siódmego Festiwalu. Dlatego kolorowa garść wspomnień pozwoli nam chociaż na chwilę wrócić do poprzednich, pięknych i wspólnie spędzonych chwil.
Oddajemy w Państwa ręce Album, który jest nie tylko dokumentacją wielkiego wydarzenia artystycznego, jakim jest Festiwal im. Włodka Szomańskiego „Nie tylko gospel” i uczestniczących w nim gwiazd, ale mieroszowską pamiątką rodzinną. Dlaczego? Bo festiwal to nie tylko obcowanie ze sztuką w postaci koncertów, wystaw i kiermaszów. To integracja mieszkańców, sąsiadów przy kosztowaniu przygotowanych przez miejscowe mistrzynie ciast, wspólnej zabawie, spotkaniach ze znajomymi i artystami. Budowanie bliskości Seniorów z młodymi, uczenie dzieci wspólnej zabawy na żywo i pokazywanie jak piękne jest nasze Miasto Mieroszów. Pozwala na to atmosfera stworzona przez wszystkich, którzy kochają to miejsce. Od Burmistrza, Radnych, Sołtysów, Proboszcza, lekarzy, biznesmenów – darczyńców i mieszkańców. Dzięki temu Festiwal przyciąga nie tylko największych artystów scen Polski, melomanów z innych miast, ale dziennikarzy, którzy słowem głoszą dobrą nowinę o Festiwalu całym Kraju.
Oddając w Państwa ręce ten Album życzę przyjemnych wrażeń, a tym którzy byli z nami, powrotu do pięknych, wspólnie spędzonych chwil.
Dziękuję wszystkim za pomoc, za życzliwość, za zaufanie. Rodzinie, przyjaciołom czyli całemu miastu Mieroszów, a przede wszystkim władzom Gminy z Burmistrzem Andrzejem Lipińskim na czele.
Dziękuje mojej córce Oldze Szomańskiej i zięciowi Marcinowi Kołaczkowskiemu. Gdyby nie oni, projekt Festiwalu nigdy by nie powstał. Autorowi zdjęć Zbyszkowi Goli. Gdyby nie jego sztuka fotografowania, to nie byłoby Albumu.
Osobno dziękuję naszemu patronowi Włodkowi Szomańskiemu, że miał przysłowiowego „nosa”, kiedy wiele lat temu wybrał do życia to „miejsce na ziemi”.